Witajcie.
Dziś niestety nie będzie epilogu.
Od początku zeszłego tygodnia mam problem z napisaniem zakończenia... Nie wiem, czy wybrać happy end, który usatysfakcjonuje pewnie każdą z Was, czy raczej sad end, który może Wam się nie spodobać, ale... no właśnie, sama nie umiem powiedzieć, które zakończenie będzie mnie samej się lepiej pisało i czytało... Wiem tylko tyle, że niezależnie jaki epilog bym dodała, to będę żałować, że jednak nie dodałam tego drugiego.
I stwierdziłam, że napiszę dwa epilogi. Pojawią się one w jednej notce za tydzień. Mogłabym napisać coś na szybko i dodać dziś, ale chcę żeby to miało "ręce i nogi", a nie było takie byle jakie. Muszę się nastroić odpowiednią muzyką i zabrać się wtedy do pracy.
Mam nadzieję, że nie będziecie się gniewać i poczekacie do 21.lipca za zakończeniem.
Pozdrawiam, Cornflower.
***
Wiedziałam, że nie będziesz mogła się zdecydować... ; )
OdpowiedzUsuńJestem skłonna wybaczyć to czekanie jeśli ich uszczęśliwisz i będzie happy end, bo oni na to zasługują :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
na pewno warto czekać, więc...czekam :*
OdpowiedzUsuń